KOLUMBARIUM W CHEŁMIE część 1
W Chełmie (woj. lubelskie) powstaje kolumbarium, które pod wieloma względami może stać się wzorem dla kolejnych tego typu inwestycji. Dla naszej branży istotne jest to, że do wykonania wszystkich okładzin segmentów z niszami na urny użyto kamienia. Niestety, nie obyło się bez problemów wynikających z braku wiedzy po stronie projektanta, inwestora i braku chęci do skorzystania z porady kamieniarzy.
Przetarg na budowę kolumbarium wygrała firma Road Memory Sławomir Chudoba – rodzinna firma kamieniarska z Grabowca (woj. lubelskie). Po kolumbarium oprowadzali nas: właściciel Sławomir Chudoba i manager Marcin Chudoba – prywatnie bracia.
M.C.: W projekcie przewidziano zastosowanie kamienia pochodzącego z Chin. Nie pomagały nasze tłumaczenia, że z tym kamieniem będą problemy. Pokazywaliśmy urzędnikom realizacje wykonane przez inne firmy z szarych chińskich granitów, na których wychodziły koszmarne plamy. W obecności specjalistów i urzędników zrobiliśmy próby klejenia chińskiego materiału na jeden z prefabrykatów. Efekt był taki sam jak na tych nieszczęsnych realizacjach, które pokazaliśmy inwestorowi. Jedyna odpowiedź była taka, że to wykonawca bierze odpowiedzialność za swoje dzieło. A my otrzymaliśmy z kancelarii prawnej obsługującej urząd kilkustronicowe pismo o zakazie wypowiadania się na temat jakości materiałów zaprojektowanych do wykonania tej inwestycji.
S.C.: Musieliśmy podjąć jakieś działania. Zastosowanie kamienia wpisanego do specyfikacji było jak proszenie się o kłopoty. Reklamacjom nie byłoby końca. Na szczęście specyfikacja przetar-gowa przewidywała, że wykonawca może zastosować materiał minimum równoważny lub lepszy, posiadający wyższe parametry użytkowe.
M.C.: Wysokiej jakości parametrami charakteryzuje się materiał o nazwie handlowej Tarn Extra z Francji. Przeprowadziliśmy badania, których wyniki pokazywały, że ma właściwości lepsze niż materiał z Chin. I Tarn Extra został użyty przy budowie tego kolumbarium.
S.C.: Dla zamawiającego wartość kontraktu nie uległa zmianie. My, jako wykonawcy, postawiliśmy na jakość i ponieśliśmy koszt zastosowania lepszych materiałów. Uważam jednak, że warto było. Uniknęliśmy przyszłych problemów z wątpliwymi materiałami i z podniesioną głową możemy chwalić się tą piękną realizacją.
M.C.: Nietrudno policzyć, jaki to był koszt – 2.000 metrów kwadratowych razy różnica w cenie między Tarn Extra a „chińczykiem”. To był pokaz wyższości władzy urzędniczej nad wiedzą techniczną. Na szczęście nasz upór i determinacja doprowadziły do zastosowania właściwych kamieni. Natomiast niektórzy urzędnicy, którym przyszło nam tłumaczyć te różnice, nie piastują już zajmowanych wcześniej stanowisk.
Źródło: Kurier kamieniarski
Autor: Kurier Kamieniarski | Data: piątek, 29 czerwca 2018