Jakie są możliwości zastąpienia targów kamieniarskich

Ten rok raczej targom się nie przysłużył. Zaistniała sytuacja związana z pandemią doprowadziła organizatorów targów do stanu dramatycznego. Większość z nich to duże firmy z dużymi kosztami stałymi, a kolejne imprezy są przenoszone na następny rok.

Pojawiły się pomysły budowania platform cyfrowych i organizowania targów „on-line”. Taką wersję zaproponował Marmomac – cyfrowe targi odbyły się pod nazwą Marmomac ReStart. Sądząc po trudności w znalezieniu opinii na temat tej imprezy – na kanałach oficjalnych, nieoficjalnych i platformach społecznościowych – wielkiego sukcesu nie było. Lista wystawców kończyła się na liczbach stanowiących mniej więcej 10% normalnej imprezy targowej. Trudno się dziwić. Nie potrzeba żadnego specjalnego systemu, aby się komunikować on-line. Oferenci i klienci kontaktują się ze sobą bez konieczności korzystania z pośrednictwa platform targowych. To trochę tak, jakby teraz ktoś zaproponował sieć telefoniczną, w której rozmowy trzeba zamawiać.

Ciekawe, jak potoczą się losy targów? W najbliższym czasie raczej nie widać perspektyw spotkania się w halach targowych. Targi STONE zostały przeniesione na jesień 2021 roku. Inne imprezy – polskie i zagraniczne, w różnych branżach, nie tylko kamieniarskich – planowane na wiosnę również są odwoływane lub przenoszone na dalsze terminy. Jaki będzie wpływ braku w tym roku imprezy w Poznaniu na rynek, można spróbować przewidzieć.

Pierwsze, co przychodzi do głowy, to brak chińskich sprzedawców narzędzi. Nie będzie masowego robienia zakupów, co musi zaowocować zwiększeniem zamówień u polskich dostawców – również tych, którzy oferują narzędzia z Chin. Być może wtedy chętni na zakupy na targach przekonają się, że krajowi dostawcy, może i w nieco wyższej cenie, dostarczają taki towar, który ma przewidywalny standard produkcji i stabilną jakość. Mało kogo interesuje, że sprzedaż na stoisku targowym często odbywała się poza oficjalnym systemem fiskalnym – stąd zaniżona cena. Ważna jest możliwość tanich zakupów. Może jednak do wyobraźni (i kieszeni) kupujących przemówi argument, że za nieco wyższą cenę u polskich dostawców kupują również serwis pozakupowy i możliwość skorzystania z gwarancji. Kupując na chińskim stoisku targowym szans na reklamację nie mają.

W związku z brakiem targowej komunikacji marketingowej firmy, które chcą utrzymać dotychczasowe poziomy sprzedaży, powinny szukać innych metod komunikacji z rynkiem. Zadanie jest pilne. Targów nie będzie, a znajdujemy się w okresie, w którym należy zadbać o materiały i narzędzia, z którymi rozpoczniemy następny sezon.

Ostatnie tygodnie pokazały, że zamówienia przychodzące z rynku są prawie na poziomie z poprzednich lat, więc pracować można. Pojawiły się natomiast problemy z dostawami – o tym pisaliśmy w poprzednim wydaniu Kuriera Kamieniarskiego. Wydaje się, że aby następny sezon zamknął się na dobrym poziomie, należy uruchomić szereg działań zapewniających komunikację z rynkiem. W końcu na udział w targach chcieliśmy przeznaczyć pewne środki. W przypadku wystawców całkiem niemałe. Część z nich warto poświęcić na budowanie relacji.

Co można zrobić?

Na pewno zwiększyć ilość kontaktów telefonicznych. Być może ofertę przygotowywaną na targi przedstawić w postaci ulotek, reklam prasowych, publikacji w mediach społecznościowych i czasopismach branżowych. Generalnie trzeba zwiększyć swoją aktywność, aby w ciągu miesiąca ilość kontaktów z klientami była taka, jaką zwykle mamy podczas udziału w targach.

Ze stałymi klientami kontakty mamy – trzeba tylko je odnowić. Być może dobrym pomysłem będą kontakty wideo realizowane przez komunikatory internetowe (WhatsApp, Skype, Messenger). Nowe kontakty nawiążemy natomiast poprzez czasopisma i aktywność na portalach społecznościowych. Jeśli wykonamy taką pracę, to pomimo braku spotkań targowych na pewno dobrze przygotujemy się do kolejnego sezonu.

Źródło: Kurier kamieniarski 

Autor: Dariusz Wawrzynkiewicz |   Data publikacji: 19 listopada 2020

PolandGermanEnglishCzech