KAMIEŃ W DESIGNIE PO POLSKU 2

DW: To dość specyficzny produkt dla nieco innej grupy odbiorców. Jakie działania promocyjne przewidujecie?
RK: Teraz bierzemy udział w 4 Design Days, ale jeszcze w tym roku chcemy pokazać go na targach w Warszawie. I na tym nie możemy poprzestać. Jeśli nasze założenia mają być realizowane, to musimy pokazać się na targach europejskich. To plany na najbliższe lata, więc szczegółów jeszcze nie zdradzę.

DW: Prezentujecie też drugi produkt – efektowne stoliki w kompozycji kamień i żywica. Widziałem już tego typu stoliki, ale nie był to kamień. Czy gdzieś spotkaliście się wcześniej z rozwiązaniem opartym o kamień?
RK: Nie jesteśmy pionierami w tej dziedzinie. Potęga internetu sprawiła, że poznaliśmy takie rozwiązania około 5 lat temu i od tego czasu nie dawało nam to spokoju. Jesteśmy troszkę niespokojnymi duszami – od razu zaczęliśmy intensywną naukę pracy z taką żywicą. Momentami były chwile zwątpienia, gdyż nie jest to tanie hobby. Obecnie uznaliśmy, iż opanowaliśmy tę materię w takim stopniu, że możemy pokazać stoliki potencjalnym klientom.

Połączenie żywicy i kamienia daje oszałamiające efekty, co widać. Pokazuje to również naszym klientom, iż nie chcemy stać w miejscu i nie boimy się nowych wyzwań. Takie podejście znajduje pozytywny odbiór u klientów, bo rynek obecnie jest bardzo nasycony.

DW: Zdaję sobie sprawę, że i grzejniki i stoliki to zagadnienia skomplikowane, wymagające sporo pracy. A przecież, na co dzień jest normalna praca, realizacje codziennych zleceń. Trzeba się poświęcić, żeby jeszcze znaleźć czas na eksperymenty. To trzeba docenić. Tym bardziej, że w kamieniarstwie brakuje poszukiwania rozwiązań nietypowych, które można by zaoferować klientom poza zwykłym wykonaniem blatu czy posadzki. Czy poza prezentowanymi grzejnikami i stolikami coś takiego oferujecie?
RK: Pomijając prezentowane tu oraz standardowe prace, wykonujemy coraz więcej płaskorzeźb. Coraz szersze grono klientów poszukuje nietypowych rozwiązań, co nas cieszy. Wśród nich są i indywidualni inwestorzy i zakłady kamieniarskie nie dysponujące parkiem maszynowym umożliwiającym wykonanie takich prac. Następnym ciekawym zjawiskiem jest wysyp firm zajmujących się projektowaniem oraz wykonywaniem form użytkowych. Z tym wykonaniem troszkę przesadzam, gdyż ich rola skupia się na wymyśleniu przez nich produktu, udział w targach, reklamie itd. – a my pojawiamy się właśnie na etapie ich wykonania. Jako że coraz więcej z tych firm nie boi się kamienia i widzi w nim szansę stworzenia wyjątkowych realizacji, poszukują doświadczonych partnerów będących w stanie dostarczyć im gotowy produkt, wykonany w najwyższym standardzie.

DW: Te produkty wymagają zaawansowanych maszyn. Jak jesteście wyposażeni?
RK: Park maszynowy budowaliśmy przez kilka lat, odpowiadając na wzrastające potrzeby inwestorów oraz architektów. Obecnie możemy się pochwalić maszynami, dzięki którym jesteśmy w stanie wykonać z kamienia niemal wszystko. Jest trak linowy do cięcia bloków (wstępne wycinanie grubych elementów do płaskorzeźb oraz portali kominkowych), oczywiście piła formatowa, water jet do cięcia skomplikowanych form, dwie frezarki CNC oraz boczkarka przelotowa. Do pomiarów używamy urządzenia pomiarowego Leica 3D Disto, by pomiary były wystarczająco precyzyjne. Aby to wszystko działało, zainwestowaliśmy również w dodatkowe oprogramowanie CAD/CAM, gdyż programy oferowane wraz z maszynami nie zawsze spełniały nasze oczekiwania.

DW: A jakie plany na przyszłość?
RK: Myślę, że standardowo : dalsza praca nad prezentacją i rozwojem nowych produktów, szukanie nowych rozwiązań i może nowych nisz, które na nas czekają.

Źródło: Kurier kamieniarski

Autor: Dariusz Wawrzynkiewicz   |   Data: czwartek, 21 marca 2019

PolandGermanEnglishCzech